1/2 kg mąki,
5 dkg drożdży,
1/4 l mleka,
10 dkg masła,
10 dkg cukru,
4 żółtka,
2 całe jajka,
1 łyżka oliwy,
1 cukier waniliowy,
1 łyżka spirytusu lub octu, by nie piły tłuszczu,
dżem, wg uznania, ale gęsty,
tłuszcz do smażenia.
Drożdże mieszamy z odrobiną cukru, zostawiamy do
rośnięcia.
15 dkg mąki zaparzyć odrobiną gorącego mleka, dobrze rozetrzeć, by nie powstały grudki i zostawić do ostygnięcia. Do ostygniętej mąki dodajemy drożdże, resztę mleka, żółtka, cukier waniliowy i wyrabiamy rękami lub w malakserze. Ciasto drożdżowe trzeba dobrze wyrobić. Potem dodać roztopione i ostudzone masło i oliwę, dalej wyrabiać. Na końcu dodać łyżkę spirytusu lub octu, ubitą pianę z 2 białek, lekko mieszając,aby ciasto miało jak najwięcej pęcherzyków powietrza. Dobrze wyrobione ciasto, pozostawiamy w ciepłe miejsce, do wyrośnięcia. Następnie formujemy pączki, zostawiając, chwilę aby podrosły i smażymy na wolnym ogniu. Po osączeniu na bibule, posypujemy cukrem pudrem i konsumujemy, dopóki ciepłe - gdyż takie są najlepsze.
Powyższa porcja wystarczy na kilku osobową rodzinkę. Domowe pączki nie równają się z tymi w cukierni. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz